trsdg

trsdg

wtorek, 10 marca 2015

Powracamy z tematami: Dyskusje

Witajcie.
Długo mnie tu nie było.
Wszystko to było spowodowane szkołą, gdzie moje oceny znacznie się pogorszyły. No i zdrowiem. Ostatnio bardzo często chorowałam.
Nie dawno siedząc i nic nie robiąc wpadłam na pomysł, by zrobić coś w stylu dyskusji.
Chodzi o to, że pisałabym na jakiś temat, a potem prosiłabym Was o opinie i Wasze zdanie.
Dzisiaj chciałabym poznać Waszą opinię na temat tej propozycji.
Moim zdaniem jest to okej, ponieważ każdy z nas ma inny pogląd na dany temat i chciałabym usłyszeć Waszą opinie. Może Wasze zdanie wpłynie na moje? Do wszystkiego podchodzę z lekkim dystansem i staram się nie wcinać w dyskusję pełne wulgaryzmów i nienawiści, ale w blogosferze nie ma chyba tyle złości, chociaż prawie każdy jest anonimowy.
To tyle z mojej strony. Piszcie czy Wam się to podoba czy nie?
Do zobaczenia :)





niedziela, 11 stycznia 2015

DOVE hair therapy - recencja szamponu

No hej :)
Ostatnim dobrym szamponem jaki mi wpadł w łapki był właśnie DOVE hair therapy.
Trafiłam na niego przypadkiem. Nikt mi go nie polecił, nie widziałam go w żadnej reklamie (pomijając fakt, że ostatnio nie oglądam dużo telewizji).
 Błądziłam po sklepie szukając produktu nadającego się do moich cienkich włosów. Za każdym razem miałam inny szampon, ponieważ żaden nie spełniał moich oczekiwań. A tu nagle BUM! Natknęłam się na DOVE i jestem zadowolona.
Po pierwszym myciu zauważyłam sporą różnicę. Włosy wyglądały na grubsze, a ponadto miałam wrażenie, jakby było ich znacznie więcej. Stały się po prostu gęstsze.
Ostatnio też zmagałam się z łupieżem. Najwidoczniej wynikało to ze złego szamponu. Teraz go nie ma. Na szczęście :)
A i DOVE ma jeszcze ładny zapach:-D
A Wy macie jakiś swój ulubiony szampon godny polecenia?
 W takim razie ja się żegnam.
Do zobaczenia ;*
PS Chciałam się Was jeszcze zapytać o płyn do kąpieli który nie wysusza skóry. Może znacie jakiś dobry? Moja skóra jest sucha i nie zapowiada się na zmiany.





piątek, 9 stycznia 2015

About Life - z mojej perspektywy

Hm...
O życiu.
Co miałam na myśli pisząc tytuł? Sama do końca nie wiem.
Za chwilę w myślach, lub w komentarzach będziecie pytać, co ja wiem o życiu? Nic. Naprawdę nic. Nie przeżyłam żadnej tragedii. Nie przeżyłam prawdziwej miłości. Nie doznałam zawodu miłosnego. Co ja mogę wiedzieć? Otóż wiem co to fałszywość. Poznałam kilka "przyjaciół", którzy mówili:
Na Zawsze.
Chyba rozumieli przez to "Na Chwilę". Smutne? Nie. Naprawdę, nie. Pierwszą taką osobę, która odeszła z mojego życia przeżywałam. Nie tak bardzo, ale jednak. Ale to tylko pobudziło mą czujność. Potem okazało się, że nie wszyscy byli tym, za kogo się podawali. Odchodzili jeden po drugim. Nie tęsknię za nimi. Tęsknie za czasem, który z nimi straciłam.
Z resztą rozumiem niektóre osoby, że nie były wobec mnie lojalne. Mówiąc szczerze jestem fatalną przyjaciółką. Często mówię, nie to co trzeba. Wywołuję kłótnie i krzywdzę ludzi swoją szczerością. Potrafię też kłamać. Wręcz wspaniale. Wymyślam historyjki, żeby komuś zaimponować albo ukryć swoją winę.
Niektóre osoby wiedzą o tym najlepiej.
Oh, znowu jak to piszę jest 12:12. Ostatnio często widuję godziny typu 11:11, 23:23. Podobno jak zobaczysz, jak ja to nazywam, double'a, wtedy ktoś Cię kocha. Nie wiem kto to wymyślił. Jedyne osoby, które mogą mnie kochać to rodzina. No i przyjaciele.
Właśnie, zostało mi 2 przyjaciół. Lepiej jest mieć mniej przyjaciół, ale lojalnych. Mam nadzieję, że tacy są. Na razie są przy mnie, i za to im dziękuję.
Nie wiem co mnie naszło na tego posta. Ogólnie jestem optymistką, ale dzisiaj napisałam to, co mi leżało na sercu. Dziwne.
Może dlatego, że komuś musiałam się wygadać?
Napisać całą moją negatywną energię?
Cóż. Jest mi lżej.
A Wy mieliście fałszywych przyjaciół? Może chłopaka?
Piszcie :)
Do zobaczenia ;*







wtorek, 6 stycznia 2015

Bad Day

Witajcie!
Jak widzicie po tytule posta, nie mam dzisiaj dobrego dnia.
W nocy dostałam kataru i mocnego bólu gardła. Obok mnie leży teraz stos chusteczek. Przez jakiś czas czułam się lepiej, ponieważ wzięłam Gripex. Teraz czuję się gorzej, lek już powoli przestaje działać.
Poza przeziębieniem skończył się limit internetu i muszę korzystać z mega wolnego, przenośnego. Wczoraj okazało się, że w czwartek mam test z biologii i pomimo mojego fatalnego samopoczucia muszę się do niego przygotować.
Jeszcze trzy dni szkoły i weekend. Wtedy będę musiała się wykurować i z powrotem do nauki. Wystawienie ocen, a muszę zaliczyć kilka poprawek.
Jedynym plusem jest to, że jest ze mną płyta Roguckiego i mama, która robi mi herbatki i imbir.
Ja kończę, muszę wracać do głupiego podręcznika :(
A Wy jesteście zdrowi, czy jak ja i połowa moich znajomych chodzicie z katarem i kaszlem do szkoły?
Do zobaczenia! ;*




niedziela, 4 stycznia 2015

Reaktywacja! ♥$♫♦

Witajcie!
Po dość długiej przerwie wracam na bloga!
W ostatnim czasie dużo myślałam nad tym, czy wrócić. Jak możecie się domyślić, jestem! I to z nowymi pomysłami. Będzie duuuużo więcej zdjęć i więcej przepisów. Na blogu zaczną pojawiać się recenzje książek, filmów i paru innych rzeczy.
Chciałabym również zorganizować konkurs, ale to na razie nic pewnego.
Oczywiście posty nie będą pojawiać się codziennie z wiadomych przyczyn - SZKOŁA. Tak, jutro poniedziałek. Po tak długiej przerwie trzeba wstać tak szybko. Co ja bym dała za jeszcze pare dni wolnego...
Ale mniejsza o to. Kończę ten post, bo nie chcę was zanudzać. Ale mam dla was kilka zdjęć, tak na dobry start.
Do zobaczenia! :)

















środa, 20 sierpnia 2014

Nareszcie w domu!

Witajcie po długiej przerwie wakacyjnej :3
Nie było mnie 20 dni. W tym czasie byłam nad morzem w miejscowości Dziwnówek, w górach, a dokładniej  w Szczyrku, oraz na wsi w Karczowicach. 
Pierwsze 2 tygodnie spędziłam na obozie windsurfingowym. Opanowałam na razie tylko podstawy. Za rok również się tam wybieram, chociaż nie wiem, czy zgodzą się na to moi rodzice. Przeżyłam ciekawą, ale jednocześnie dla mnie przerażającą przygodę. Stwierdziłam, że nie będę teraz jej opisywać, tylko napiszę o tym osobnego posta.
W Dziwnówku nauczyłam się robić bransoletki z gumek:


 

Następne kilka dni spędziłam w Szczyrku. Urocza miejscowość i mili ludzie. Razem z wujkiem, ciocią i dwoma kuzynkami zdobyłam szczyt Klimczok (1117 m.n.p.m).
Potem pojechałam na jeden dzień na wieś, gdzie była moja mama wraz z bratem. Nauczyłam się jeździć traktorem :)
Stamtąd pociągiem wróciłam do domu. I tak oto dzisiaj o 5 rano trafiłam do mojego łóżka.
I teraz kilka ogłoszeń:
  1. Od jutra wraca program zadań na tydzień. Jutro czwartek, czyli kolejna część opowiadania pt "Tears"
  2. Niestety dzisiaj nie trafi do Was żaden przepis. Wstałam o 11:30 i nie miałam zbytnio czasu biegać po składniki. Zmęczona :c
To tyle z mojej strony ;3 Jeszcze pytanie. Jak Wy spędziliście wakacje? Gdzie byliście?
PS Właśnie zainstalowałam Sims 4  Tworzenie simów <3
Do zobaczenia, paa <3

czwartek, 31 lipca 2014

Photos Day ;3


Dzisiaj czwartek, więc czas na zdjęcia :)
Łaziłam z aparatem po całej ulicy, no i zrobiłam parę fotek. Ale wybrałam najlepsze :*

1. Jest to moje ulubione, zrobione w ogrodzie.

 2. Kotek siedzący w trawie, kiedy wracałam po spacerze. Zrobiłam mu zdjęcie XD

 3. Słońce między drzewami, chciałam, żeby wyglądało to troszkę inaczej, ale cóż ...

 4. Też bardzo podoba mi się to zdjęcie :)
 5. Nawet nie wiem co to jest :D

6. Mojego piesa macie w bonusie :) Cyryl, Cyś, Cyruś i Cyrus ... Nie no, nazywa się Cyryl ;3

Mało zdjęć, ale cóż ... Jutro jadę .. Muszę wstać o 8, JAK JA TO PRZEŻYJĘ? Jestem człowiekiem łóżka :D
No więc, to wszystko ..
Cześć <3